Sylwester Kurnatowski – właściciel Salonu Canal + opowiada o pierwszym sezonie współpracy z klubem.
Skąd wziął się pomysł, by współpracować z Energą MKS Kalisz?
Szukaliśmy lokalnego partnera do działań promocyjnych w Kaliszu. Pomyślałem: czemu nie wesprzeć klubu sportowego Energa MKS Kalisz, który przyciąga uwagę tysięcy kibiców w regionie przez cały rok.
Czy dzięki Enerdze MKS został Pan kibicem siatkówki i piłki ręcznej?
Oczywiście! Pierwszy raz w życiu byłem na ligowych meczach piłki siatkowej i ręcznej. Cieszę się, że to mnie spotkało w tak fajnej hali i przy świetnym dopingu. Energa MKS Kalisz zawsze będzie klubem, którego poczynania będę śledził oraz chętnie odwiedzał Arenę Kalisz.
W jednym ze spotkań PGNiG Superligi wykonał Pan pierwszy rzut w spotkaniu, jakie emocje wiążą się z takim wydarzeniem?
To był mój debiut na szklanym ekranie (śmiech). Oczywiście, że były wielkie emocje. Pamiętam, jak czekałem przy linii bocznej kiedy w końcu skończy się rozgrzewka. Nigdy wcześniej nie rzucałem meczową piłką wysmarowaną klejem.
Z trybun lub w telewizji nie docenia się tych szczegółów. Podglądałem więc chłopaków, by mój rzut był przynajmniej przyzwoity.
Gdy skończyła się rozgrzewka, a w hali zrobiła się atmosfera meczowa emocje opadły. Wiedziałem, że to już za chwile będzie ten moment. Wchodząc na boisko czułem już tylko radość i dumę, że to mnie spotkało. Uśmiech przez cały ten czas nie schodził mi z ust. Takiej chwili nie można nigdy zapomnieć.
Jakie oczekiwania mieli Państwo w związku ze sponsoringiem?
Postawiłem sobie dwa cele. Pierwszy to pomoc klubowi w promocji wśród naszych klientów, oraz aktywne uczestniczenie w wydarzeniach, jak np. dzień sportu
w Kaliszu w centrum miasta. Drugi to wizerunek salonu jako partnera klubu i budowanie w oczach klientów poczucia, że wspierając nas – wspierają swój ukochany lokalny klub.
Jak przebiegała współpraca z klubem?
Do czasu epidemii wzorowo. Ciesze się, że są w klubie osoby które przychodzą do pracy z przyjemności i tak jak zawodnicy, z dumą reprezentują klub na „innym” boisku.
Salon Canal+ w Galerii Amber poza reklamami na hali starał się zaangażować kibiców, organizując dla nich różne atrakcje w holu. Skąd pomysły na odejście od klasycznej współpracy na linii sponsor-klub sportowy?
Uważam że pozostawanie przy „klasycznej” formie współpracy przez część sponsorów często bierze się z braku pomysłu i chęci poświęcenia więcej czasu. Tracą na tym wszyscy: sponsor, bo nie każdy zobaczy kawałek reklamy na hali; klub, bo nie rozwija współpracy z partnerem nie przywiązując go emocjonalnie kibiców i oczywiście kibice, którzy nie skorzystają z dodatkowych atrakcji. Sumując, zapominają, że nie tylko wsparcie finansowe jest ważne. Choć wiadomo, że bez niego byłoby bardzo ciężko w klubie. Zawsze chciałem zrobić coś więcej i aktywnie pojawiać się wśród kibiców. Jak tylko pojawiła się szansa na trochę miejsca w holu Kalisz Areny, wiedzieliśmy, że musimy tam być z jakąś atrakcją.
Skąd wziął się pomysł na otwarcie Salonu Kibica Energi MKS i sprzedaż
gadżetów klubowych?
Tak jak wspomniałem, chcieliśmy osiągnąć dwa główne cele: wspierać klub, a w tym wypadku też kasę klubową, bo sukces klubu to też nasz sukces. Dodatkowo ważne były promocje klubu w Galerii Amber dla ludzi z okolicy, czyli chcieliśmy wizerunkowo pokazać na każdym kroku, że jesteśmy partnerem Energa MKS Kalisz.
Jak wygląda zainteresowanie gadżetami drużyny w Salonie Kibica w Galerii Amber?
Myślę, że jak na początek współpracy całkiem nieźle. Nie znamy się bardzo na tym biznesie, ale dla nas to wielki zaszczyt móc ułatwiać zakup klubowych gadżetów i je promować. Mam nadzieje ze odmrozimy kilka pomysłów, a przed sezonem będzie więcej czasu na ich realizacje, którego brakowało w czasie rozgrywek. Uważam, że w tym temacie mamy jeszcze wiele wspólnie z klubem do zrobienia, a oboje do tej chwili zebraliśmy bogate doświadczenie, które mam nadzieje wykorzystamy jeszcze lepiej przed ligowym sezonem.
Czy sponsoring sportu jest ważną częścią marketingu salonu?
W Kaliszu stawiamy wszystko na Energę MKS. Wiemy, że to jedyny słuszny kierunek.
Salon był sponsorem technicznym jednego ze spotkań organizując atrakcje
w trakcie trwania meczu, skąd wziął się pomysł na tego typu akcję?
Pojawiły się możliwości po stronie klubu, a my chętnie z niej skorzystaliśmy. Jak tylko czas nam pozwolił uczestniczyć w takim wydarzeniu, od razu się na to zdecydowaliśmy. To była świetna promocją naszej współpracy.
Jak wygląda sytuacja salonu w okresie pandemii?
Jak wiadomo galerie handlowe od 14 marca do 4 maja były zamknięte, a co za tym idzie salon przestał przynosić jakikolwiek dochód. Mimo to nie wycofaliśmy się ze współpracy, bo wiemy też, że klub również był w trudnej sytuacji. Brak meczów, a co za tym idzie – brak możliwości wywiązywania się ze zobowiązań klubu wśród partnerów, a przy tym nie małe wydatki na utrzymanie zawodników oraz administrację klubu. Ja to rozumiem, dlatego podjęliśmy decyzję, że w trudnych czasach w miarę możliwości klub może na nas liczyć.
Jak na takie partnerstwa jak salonu w Galerii Amber z Energą MKS zapatruje się centrala Canal+?
To duża firma z wieloletnim doświadczeniem w sporcie. Od wielu lat to, co najlepsze można było zobaczyć na kanałach Canal+, również mecze piłki ręcznej Energi MKS Kalisz. Niestety, rynek praw sportowych bardzo się zmienia w Polsce, pojawiają się nowi gracze z ogromnymi budżetami, co też jest często dobre dla lig i klubów. Dlatego też mamy możliwość działać lokalnie reprezentując firmę Canal+ w Kaliszu na meczach Energa MKS-u Kalisz.
Jakie było najmilsze przeżycie w związku ze współpracą z klubem?
Ciężko powiedzieć tylko o jednej rzeczy. Wiele miłych chwil spotkało mnie w czasie współpracy. Podpisanie umowy i pamiętne zdjęcie z szalikiem w holu Kalisz Areny, pierwszy mecz na trybunach i to wygrany, rozpoczęcie meczu czy spotkanie z zawodnikami po rozgrywkach. Dla mnie na takie wyróżnienie zasługują chyba najbardziej osoby pracujące w klubie oraz sami zawodnicy. Za każdym razem wspierali nas ze szczerym uśmiechem na ustach, a to mi sprawiło najwięcej radości.
