Po historycznym sukcesie w lipcu, kiedy juniorki Energa MKS-u zdobyły złote medale Mistrzostw Polski, klub podejmuje kolejne kroki w rozwoju szkolenia młodzieży. W nowym sezonie młodziczki poprowadzi legenda kaliskiej siatkówki, urodzona w Grodnie rozgrywająca Olga Owczynnikowa. Multimedalistka Mistrzostw Polski i zdobywczyni Pucharu i Superpucharu Polski w barwach Winiar brała też czynny udział w odbudowywaniu kaliskiej siatkówki. Zespoły młodzieżowe MKS-u Kalisz wspiera sponsor tytularny Energa Grupa Orlen.
Olga Owczynnikowa to rozgrywająca urodzona w Grodnie i mająca polskie korzenie. Jak sama opowiada, jej tato oraz dziadek i babcia są Polakami i często rozmawiali po Polsku w domu, co pomogło przy przeprowadzce do Kalisza. – Rozumiałam język polski, który jest całkiem podobny do rosyjskiego, ale trochę słabiej mówiłam. Dodatkowo naszych językach zdarzają się słowa, które np. brzmią podobnie, ale mają inne znaczenie, więc musiałam się przestawić. Pierwsze pół roku było ciężkie, nawet nie tyle w kontekście porozumiewania się, ale całej adaptacji do otoczenia. Przyjechałam tutaj z rodziną, małą córką, przez pierwszych parę miesięcy było ciężko, ale później już wszystko poszło dobrze. – opisuje swoje początki w Kaliszu była rozgrywająca Winiar.
Do kaliskiego zespołu Olgę Owczynnikową sprowadził Czesław Tobolski, który wypatrzył swoją przyszłą rozgrywającą na spotkaniu Ligi Mistrzyń z zespołem z Mińska, który reprezentowała wtedy Olga. Zawodniczką Winiar została w 2001 roku i poza przerwą na występy w AZS AWF Poznań (2002/03) grała w Kaliszu do 2008 roku. Z kaliskimi zespołami zdobyła w tym czasie 6 medali Mistrzostw Polski, zdobyła 2 Puchary Polski (jeszcze dwukrotna finalistka rozgrywek) i Superpuchar Polski. Przy najprzyjemniejszych momentach z kariery zawodniczej wymienia 2007 rok, kiedy kaliszanki wygrały wszystko co było w polskiej siatkówce do wygrania: Mistrzostwo, Puchar i Superpuchar. – To był nasz najlepszy rok, otworzona została Arena na której później zorganizowane zostało zakończenie sezonu. Otrzymaliśmy świetne podziękowanie od kibiców, objechaliśmy całe miasto, ludzie gratulowali nam, machali, klaskali, cieszyli się razem z nami. To jedno z najpiękniejszych wspomnień.
Po najlepszych dla kaliskiej siatkówki latach przyszedł jednak dużo gorszy okres. Klub kilka lat po tym, kiedy święcił największe triumfy w historii wpadł w poważne problemy, z których nie udał się już wyjść. Olga Owczynnikowa walczyła jednak o odbudowę kaliskiej siatkówki, wspólnie z innymi zawodniczkami współpracując z prezydentem Grzegorzem Sapińskim nad projektem reaktywacji siatkówki w Kaliszu. – Zaczęliśmy od podstaw. Pierwszym krokiem było zorganizowanie SMS-u w VII LO. Te dziewczyny, które uczyły się w szkole reprezentowały Kalisz w rozgrywkach zaczynając od III ligi. Ja wspierałam ten zespół jako trenerka. Jak to zwykle jest w tego typu przypadkach najtrudniejszy jest początek. Kwestie organizacyjne, zorganizowanie drużyny, pierwsze występy. Udało się jednak i z każdym miesiącem radziliśmy sobie z tym wszystkim lepiej.
W Energa MKS-ie Olga jest trenerką młodziczek i zespołu III ligi. Swoje trenerskie pierwsze kroki stawiała w Sulechowie, swoim ostatnim klubie. Tam najpierw prowadziła zajęcia w zwykłych klasach, dopiero później prowadząc klasy sportowe o specjalności siatkarskiej. Jak sama podkreśla, wszystkie zagadnienia techniczne i taktyczne znała bardzo dobrze z boiska, w pracy nauczycielki i trenerki młodzieży musiała jednak przyzwyczaić się do pracy z dziećmi i wypracować sobie odpowiednie zasady oraz podejście do takiej pracy. Nacisk musi zostać położony na wypracowanie odpowiedniej techniki i zbudowanie jej praktycznie od zera. Olga Owczynnikowa była też gościem turnieju finałowego Mistrzostw Polski Juniorek w Kaliszu, gdzie oglądała zwycięstwo Energa MKS-u Kalisz w całym turnieju. Czy jej podopieczne również będą miały okazję walczyć o tak wysokie cele? Wszyscy mamy taką nadzieję, ale najważniejsza jest wytrwała praca nad rozwojem młodych dziewczyn. Mecz można przegrać pechowo, ale to co dziewczyny wyniosą z treningów może być kolejnym krokiem do przodu dla rozwoju całego klubu.
