Juniorki Energa MKS SMS Kalisz zdobyły w zeszły weekend Mistrzostwo Wielkopolski. Teraz czekają na losowanie grup ćwierćfinału Mistrzostw Polski, który ma się odbyć między 20 a 23 lutego. O zwycięskich finałach i perspektywie przed kolejnymi fazami Mistrzostw Polski opowiedział trener juniorek i II-ligowych rezerw Energa MKS-u, Daniel Przybylski.

Juniorki Energa MKS SMS Kalisz zostały Mistrzyniami Wielkopolski wygrywając turniej w Poznaniu. Jak weekendowe zmagania wyglądały z perspektywy ławki trenerskiej?

Daniel Przybylski: Przede wszystkim cztery zespoły biorące udział w finale Mistrzostw Wielkopolski można było podzielić na dwie grupy. My i Energetyk Poznań, czyli zespoły uważane za faworytów do zwycięstwa, plus ZSMS Poznań i Szamotulanin Szamotuły, które same mówiły, że przyjeżdżają walczyć o trzecie miejsce. Rozpoczęliśmy meczem z Szamotułami wygranym wysoko, z wyraźną przewagą punktową, następnego dnia graliśmy z ZSMS-em Poznań wygrywając w podobny sposób. W niedzielę zmierzyliśmy się z drugim niepokonanym do tej pory zespołem, Enea Energetykiem Poznań. W tym meczu przegraliśmy na przewagi drugiego seta, resztę partii mając pod względną kontrolą, aczkolwiek sety skończyły się dość wyrównanym wynikiem.

Jaki jest kolejny krok przed drużyną?

Następny etap przed to ćwierćfinały Mistrzostw Polski rozpoczynające się już od czwartku, 20 lutego i trwające cztery dni. Nie znamy jeszcze swoich przeciwników, losowanie powinno odbyć się w okolicach połowy tego tygodnia, wtedy powinniśmy wiedzieć trochę więcej. Nasz zespół jest oparty o uczennice IX LO-SMS w Kaliszu, wzmocniony zawodniczkami na co dzień występującymi w SMS PZPS Szczyrk dojeżdżającymi do nas na trzy dni przed imprezami finałowymi. Pracujemy i będziemy walczyć dalej.

W weekend wspierał was drugi trener seniorskiej drużyny Energa MKS-u, sam posiadający duże doświadczenie w pracy z młodzieżą.

Daniel Przybylski: Tak, bardzo dziękuję za pomoc Marcinowi Widerze i statystykowi sekcji juniorskich Przemkowi Ogłasce. Marcin odpowiadał za przygotowanie taktyczne meczu. To było naprawdę duże wsparcie z jego strony i cieszę się z decyzji klubu, żeby pojechał na turniej razem z nami.

W zespole pojawiły się zawodniczki z SMS-u Szczyrk. Czy wprowadzenie ich do drużyny na kilka dni przed zawodami było dużym problemem?

Daniel Przybylski: Myślę, że dziewczyny szybko zaadoptowały się do zespołu. Zarówno z Zosią Szczotkiewicz, jak i Julią Mazur mieliśmy możliwość popracowania w okresie przygotowawczym, w sierpniu. Paulina Damaske dojechała do nas tylko na trzy treningi przed samymi finałami, ale wszystko dobrze się zazębiło i wszystkie były dużym wzmocnieniem składu. W tej chwili będą brały udział w każdym kolejnym etapie Mistrzostw Polski. W przyszłym tygodniu mogą przyjechać już w poniedziałek. Wszystko zależy od losowania, ale jeśli będziemy musieli odbyć jakiś dłuższy wyjazd wyjedziemy już w środę. Nie zapominajmy, że ciągle trwają rozgrywki II ligi w grupie śląskiej, w których występują te same zawodniczki. Obciążenie jest naprawdę duże: w niedzielę rozgrywamy mecz ligowy z Wałbrzychem, we wtorek kolejny mecz ligowy z SMS-em Szczyrk II, a później wyjazd na ćwierćfinały. W ciągu tygodnia rozegramy aż sześć meczów, co jest dużym obciążeniem fizycznym, ale także psychicznym.

Czy przed drużyną juniorską stawiane są jakieś dalekosiężne cele, czy skupiacie się na pojedynczych meczach?

Daniel Przybylski: Naszym celem jest awans do ścisłego finału Mistrzostw Polski. Zrobimy wszystko, żeby go zrealizować, ale pamiętajmy, że oprócz nas taki sam cel ma 48 innych zespołów pozostających w grze o medale. Miejsc w finale jest tylko 8. Jesteśmy dobrze przygotowani, mamy bardzo dobry, zbilansowany zespół. Po dwie, trzy osoby na każdej pozycji. Każda zmienniczka nie jest tylko uzupełnieniem, ale wnosi do zespołu nowe wartości. Będziemy walczyć o awans do kolejnych faz, chociaż musimy skupiać się na każdym kolejnym meczu, bo jeśli patrzy się gdzieś bardzo daleko, łatwiej się potknąć.

W turnieju w Poznaniu każdy mecz przynosił inną MVP. Nie powtarzały się nawet pozycje najlepszych zawodniczek. Głębia składu to siła tej drużyny?

Daniel Przybylski: Tak. Mamy na tyle wyrównany zespół, że zawodniczki biorące na siebie największa odpowiedzialność mogą być różne w każdym ze spotkań. W pierwszym spotkaniu MVP została rozgrywająca, Zosia Szczotkiewicz. Drugiego dnia najlepsza była Natalia Ciesielska, a trzeciego libero, Julia Mazur. Ostatecznie MVP całego turnieju została Paulina Damaske, najlepszą przyjmującą Natalia Ciesielska, a środkową Marta Budnik. Pokazuje to, że na każdej pozycji mamy zawodniczki wyróżniające się na szczeblu juniorskim, mogące mieć wielki wkład w grę zespołu.

W pierwszym secie pierwszego spotkania kontuzji doznała środkowa Katarzyna Paczuła. Jak wygląda jej sytuacja w tej chwili i co to oznacza dla drużyny?

Daniel Przybylski: Podczas pierwszego ataku, wychodząc do góry poślizgnęła się i pozrywała coś w kolanie. Nie jesteśmy na tą chwilę ocenić jak wygląda sytuacja zdrowotna. Oczywiście wylądowała od razu po urazie w szpitalu, ale tam zrobiono jej tylko prześwietlenie. Po stwierdzeniu, że nie doszło do żadnego złamania odesłano ją do specjalisty. W tej chwili jest umówiona na rezonans, będziemy czekali na wyniki badania i dopiero ono pokaże co tam się dokładnie stało. Kasia jest podstawową zawodniczką w naszym zespole, więc to była spora strata. W turnieju w Poznaniu zastąpiła ją Zuzanna Czekalska, która miała pewne problemy z żołądkiem i w najbliższym czasie nie będzie trenowała. W sytuacji awaryjnej dołączyła do nas zawodniczka młodszej kategorii. Zobaczymy jak rozwiązany zostanie problem z obsadą środka, ale tak jak wspominałem, mamy wyrównany zespół, więc na pewno coś wymyślimy. Kasi życzymy dużo zdrowia i czekamy na jej powrót.

Większość juniorek rywalizuje również w rozgrywkach II ligi. Jak wygląda sytuacja w tabeli Energa MKS-u II?

Daniel Przybylski: W drugiej rundzie wygraliśmy wszystkie pięć spotkań, co daje nam w tej chwili 3 miejsce w tabeli. Różnice między drużynami są jednak bardzo małe, a do play-offów awansują pierwsze cztery zespoły. Chcemy być w czwórce, walczyć o awans do dalszych faz i w konsekwencji o prawo do gry o awans do pierwszej ligi.

Od piątku w Arenie Kalisz będzie trwał turniej Mistrzostw Wielkopolski kadetek. Jakie szanse widzi trener przed młodszymi zawodniczkami MKS-u?

Daniel Przybylski: To jest bardzo dobry zespół. Finał mamy u siebie, co też jest plusem. Wydaje mi się, że turniej finałowy kadetek będzie trochę bardziej wyrównany niż turniej juniorski, gdzie tak jak mówiłem, realne szanse na złoto miały dwa zespoły. Tutaj również będziemy w gronie faworytów, a zespół wzmocnią zawodniczki trenujące w SMS-ie Szczyrk. Jeżeli wszystko pójdzie tak jak przewidujemy i nie będzie żadnych niespodzianek w postaci kontuzji są bardzo duże szanse, żeby młodsze koleżanki powtórzyły sukces juniorek.

Sponsorzy

Sponsor Strategiczny

sponsor - miasto kalisz

Sponsor Tytularny Klubu

sponsor - energa

Sponsor rozgrywek TAURON Ligi

Sponsor rozgrywek TAURON Ligi

Powrót do góry
Close Offcanvas Sidebar