Kolejna karta w MKS-ie Kalisz odkryta, rozgrywająca mająca za sobą złoty medal Mistrzostw Polski w tym sezonie – Ewelina Polak. Zawodniczka Chemika Police, wcześniej Legionovii i Budowlanych. Teraz będzie odpowiedzialna za prowadzenie gry w MKS-ie Kalisz. Kolejną rozmowę z zawodniczką MKS-u w przyszłym sezonie przeprowadził trener Jacek Pasiński.

Ewelina, na początek co chciałabyś powiedzieć od siebie dla kibiców.

Ewelina Polak: Przede wszystkim na początku witam was serdecznie. Bardzo się cieszę, że będziemy tworzyli jeden zespół, co mogę dodać, już się nie mogę doczekać aż ruszymy. Cieszę się, że powoli wracamy do normalności po tym co się działo, jestem ciekawa ligi letniej, tyle mogę dodać, ale nic poza ekscytacją nie przychodzi mi do głowy.

Jacek Pasiński: Co cię skłoniło do przyjścia do MKs-u Kalisz?

Wiem, że miasto i klub mają ogromny potencjał, do tej pory może nie był do końca wykorzystany. Na pewno też to, że znamy się z trenerem już wiele lat, dodatkowo możliwość grania i spróbowania czegoś nowego. To chyba takie główne czynniki, które wpłynęły na moją decyzję.

Jak oceniasz nasz zespół, na tyle na ile go znasz i na jakie miejsce Twoim zdaniem kibice mogą liczyć biorąc pod uwagę potencjał tego zespołu?

Drużyna jest bardzo ciekawa, coraz więcej nowych twarzy, nie tylko w klubie, ale też w lidze, z którymi ja się jeszcze nie spotykałam. Wiem o kilku dziewczynach, z którymi się dobrze znam i jestem bardzo zadowolona, że będziemy ten zespół tworzyć razem. Co do miejsca, ja celuję tak, żeby minimum to była szóstka. To jest mój typ, nie mogę tego obiecać, bo żaden sportowiec nie może tego robić, ale takie jest moje założenie na ten sezon i każdego dnia na treningu i meczu będę wkładała w to maksimum serca. 

Kompletując zespół chcieliśmy zbudować skład bardzo ambitny, jak Ty oceniasz drużynę pod tym względem?

Wiem o kilku dziewczynach, które zostają, np. Zuza Szperlak wyróżniała się bardzo charakterem. Dawała się mocno we znaki, grając przeciwko niej było bardzo ciężko. Myślę, ze grając z nią w drużynie będzie bardzo fajnie. Na pewno chęć pokazania się tych młodych dziewczyn to jest bardzo niebezpieczna broń. To nie są do końca anonimowe zawodniczki, osiągnęły coś w swojej dotychczasowej, młodzieżowej karierze. Nikt ich w lidze nie będzie znał, nie będą rozpisane, więc to może być naszą dużą przewagą.   

Powiedz jeszcze jak spędziłaś ten trudny dla nas wszystkich czas?

My, jako Chemik, skończyłyśmy chyba najpóźniej ten sezon, bo trenowałyśmy prawie do końca marca. Odkąd zaczęła się oficjalna kwarantanna, wtedy już wszystkie zostałyśmy w domach. W międzyczasie przez ponad dwa miesiące zdążyłam skompletować całkiem niezłą siłownię, więc jak powiedzieli, że otwierają siłownię to już machnęłam ręką, bo zdążyłem zakupić sporo sprzętu. Mało tego, jestem teraz na wakacjach, miałam być na Majorce, ale ze względu na odwołanie lotów jestem na Mazurach, a cały bagażnik mam załadowany nie walizkami, a własnie sprzętem sportowym. Dlatego codzienni staram się trenować dla podtrzymania i zbudowania na nowo tej siły i przygotowania się do przyszłego sezonu. Nie ukrywam, że zrobiłam sobie taki krótki odpoczynek po tym wszystkim co się działo. Powiedzmy do końca kwietnia tak w miarę intensywnie pracowałam, bo musiałyśmy się rozliczać z treningów i cały czas coś robiłam, ale dwa tygodnie resetu też sobie zrobiłam dla oczyszczenia głowy i organizmu, więc wszystko jest na miejscu. Pograłam też trochę na piasku, bo dzięki moim rodzicom mamy boisko do plażówki na działce, także treningi na plaży też mam zaliczone. Cieszę się, że udało mi się zaciągnąć do gry grono moich przyjaciół  i sprawić, że polubili siatkówkę plażową.

Sponsorzy

Sponsor Strategiczny

sponsor - miasto kalisz

Sponsor Tytularny Klubu

sponsor - energa

Sponsor rozgrywek TAURON Ligi

Sponsor rozgrywek TAURON Ligi

Powrót do góry
Close Offcanvas Sidebar